W górach, 19.9.1940
(…) Tak przyjemnie być młodym i móc bezkarnie męczyć się dla przyjemności, męczyć się bez celu, dla radości życia. (…) Droga jest szaleńcza. Kładziemy się na kierownicy, zaciskamy palce na hamulcach i zaczynamy spadać w dół, zlatywać w tempie ponad 60 km/godz. na prostych odcinakach. Strzałka na szybkościomierzu dochodzi wtedy do 60 i zatrzymuje się na sztyfciku. Nie nadąża. Przed każdym zakrętem piszczą hamulce, pochylamy się, szczęk odpuszczonych dźwigni przy kierownicy i rower skacze do przodu, jakby miał motor. Na 30-tu metrach prostej osiąga się szybkość ponad 50 km. Po dziesięciu kilometrach tej jazdy ręce mam zupełnie zdrewniałe. Przymarzły do hamulców. Nóg nie czuję w ogóle; zbite lodowatym wiatrem, zwisają przy siodełku jak obcy przedmiot. Jedynie na piersiach, pod swetrem, jestem spocony i z wysiłku, i z emocji. Upijam się prawie do nieprzytomności szybkością, furkotem wiatru przy uszach i tańcem na zakrętach. (…) Tadzio powiada: „Ten dzień będę pamiętał nawet po śmierci”
Andrzej Bobkowski, Szkice piórkiem, Wydawnictwo CiS, Towarzystwo Opieki nad Archiwum Instytutu Literackiego w Paryżu, Warszawa 2007.
Beskid Niski to idealne góry dla miłośników dwóch kółek. Kolarze szosowi znajdą dla siebie upajające zjazdy z serpentynami i męczące podjazdy. Okoliczne drogi były etapami z górskimi premiami Wyścigu Pokoju i Tour de Pologne, tutaj też odbywały się kilkukrotnie Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Górskim. Przełajowcy i zwolennicy bezdroży odnajdą trasy, które powinny im zapaść w pamięć, emocjami i urodą. W okolicy wyznaczone są szlaki turystyki rowerowej, prowadzące po górskich ścieżkach i drogach gruntowych. Natomiast jeśli ktoś chce odpocząć aktywnie z dala od zgiełku, samochodów i bez dużego wysiłku, a dysponuje rowerem trekkingowym odnajdzie trasy, które nie sprawią kłopotów, a na pewno dadzą wiele radości prowadząc przez łąki i lasy.