Odległe krainy

Bardiów Pamiętam to miasto jeszcze z „Popiołów”Helena przyjechać tu miała,Jak dziwnym kontrastem jest myślećO owej miłości Rafała! Spalenizna zmieszana z żywicą,Poranną bielą wieją Karpaty,Idę bezludną, dudniącą ulicą,Słychać armaty. Wzniesiony na wzgórzu, z dalekaSzarzeje kadłub kościoła,Z kamieni i wierz tęsknotaNieopędzona mię Dowiedz się więcej…