Wspólnie z gośćmi jadamy sery, które Magda robi z mleka naszych kóz. Twarogi, miękkie z ziołami, podpuszczkowe, wędzone, ricotta, dojrzewające – naturalne metody wyrobu, zapomniane smaki. W każdym krążku sera zawarty jest aromat górskich roślin i pełna minerałów woda. Dym z wędzarni ozłaca sery i nadaje im unikalny zapach karpackiej bacówki.
Naszym gościom serwujemy również sery i przetwory z krowiego, miejscowego mleka. Bogata w mikroelementy i białko serwatka jest ważnym składnik zup i chlebów, latem mocno schłodzona i podana z miętą, czy melisą świetnie gasi pragnienie. Są to smaki naszych babć i jakie zdrowe!
Beskidzkie łąki i zagajniki obfitują w zioła zarówno nizinne jak i górskie, stąd ich różnorodność. Jeśli tylko jest możliwość korzystamy z tych dobrodziejstw. Herbaty ziołowe czyli napary, wywary poprawić mogą nie tylko zdrowie, ale i samopoczucie. Maceraty wzbogacają kuchnię z pożytkiem dla ciała. Syropy z kwiatów mniszka lekarskiego, czy dzikiego bzu, pędów sosny zapobiegają chorobom i ułatwiają powrót do zdrowia. Przyjemne z pożytecznym to sposób na nasze nalewki i ratafie. Jest to też pole nieustanych doświadczeń i prób w poszukiwaniu ideału.
Nasze przetwory to nie tylko dżemy z miejscowych owoców.Powidła, galaretki, konfitury, soki, kompoty i inne smakołyki przygotowujemy na tradycyjnej kuchni z blachą.
Kisimy kapustę, a także buraki ćwikłowe. Grzyby to nie tylko przyjemność na talerzu, ale i radość zbioru. Lasy i zagajniki obfitują w borowiki, rydze, kurki.